Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
AndrzejEldritch
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dezintegracja
|
|
Wysłany: Pon 22:05, 12 Gru 2005 Temat postu: Płyta roku 2005 |
|
|
Bieżący rok obfitował moim skromnym zdaniem w kilka naprawdę dobrych albumów! Tutaj wrzucajcie swoje propozycje dotyczące Waszej płyty roku 2005, oczywiście z uzasadnieniem! Może razem uda się nam przygotować 10 najlepszcyh płyt, które przedstawimy w "specjalnej" audycji z pocztątkiem nowego roku!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Blackie
Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
|
Wysłany: Wto 14:04, 13 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
1 GLENN HUGHES "Soul Mover" - weteran rocka połączył klasyczne granie z nowoczesnymi wpływami. Zaprosił Dave'a Navarro i Chada Smitcha z Red Hot Chilli Peppers i pokazał młodym jak się gra. Arcydzieło.
2 DEEP PURPLE "Rapture Of The Deep" - najlepsza ich płyta od lat 20stu... Chyba wystarczy
3. ALICE COOPER "Dirty Diamonds" - wielki powrót do eklektyzmu lat 70tych. Metal, rock, pop, blues, country, jazz... Wszystko na jednej krótkiej płycie.
4. IOMMI/HUGHES "Fused" - z racji tego, że Tony Iommi to twórca ciężkiej muzy, po Black Sabbath niczego nowego sie spodziewać nie możemy a Glenn Hughes to najlepszy obecnie rockowy głos.
5. THE ROLLING STONES "Bigger Bang" - tytuł mówi sam za siebie BIGGER BANG własnie
6. GOTTHARD "Lipservice" - bardzo melodyjny hard rock, szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się czegoś takiego w 2005 roku. A już myślałem, że Nirvana zabiła ostatki radości w muzyce. Gotthard potwierdza, że jest jeszcze nadzieja.
7. BILLY IDOL "Devil's Playground" - wreszcie zagrał mocno i z wykopem, a do tego ultraprzebojowo
8. BRUCE SPRINGSTEEN "Devils And Dust" - muzyczny odjazd. Wycieczka w stronę amerykańskich małych miasteczek, gdzieś w sercu pustyni. Głębokie teksty, refleksyjna muzyka.
9. JUDAS PRIEST "Angel Of Retribution" - gratulacje za wigor i powrót starego Roba Halforda
10. BRUCE DICKINSON "Tyranny Of Souls" - jest po prostu lepszy od Iron Maiden, ma większe ambicje i potencjał twórczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neurastenia
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
|
Wysłany: Czw 19:58, 12 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze to: witam Wszystkich!
Ponieważ moje życie kręci się właściwie wokół dwóch biegunów muzycznych (death metal i muzyka klasyczna ), postanowiłam dokonać szybkiego podsumowania jednego z nich. Ponieważ szkoła muzyczna dała mi niezlego 'kopa" i pokazała nieskończone bogactwo i potencjał muzyki wielkich kompozytorów, dlatego skupię się na drugiej stronie mojej natury Nie będę opisywać dlaczego akurat te płyty uważam za warte uwagi. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany arkanami death metalu, to sam po nie sięgnie i subiektywnie oceni!
Płyta roku 2005 - świat:
Hate Eternal –“I, Monarch”
Blood Red Throne – “Altered Genesis”
Vile - "The New Age Of Chaos"
Immolation - "Harnessing Ruin"
Gorefest - "La Muerte"
Desecration - "Process Of Decay"
Caphalic Carnage - "Anomalies"
Płyta roku 2005 - kraj:
Dissenter - "Furor Arma Ministrat"
Trauma - "Determination"
Devilyn – “XI”
Hate – “Anaclasis - A Haunting Gospel of Malice and Hatred”
P.S. Kolejność przypadkowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AndrzejEldritch
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dezintegracja
|
|
Wysłany: Pią 12:21, 13 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Widze, że nie znalazłaś miejsca dla Nile - Annihilation of the Wicked oraz Cryptopsy - Once Was Not... ciekawe czy nie spodobały Ci się czy "przypadkiem" ich tu nie zamieściłaś
z ciężkiego grania dodałbym jeszcze Strapping Young Lad - Alein, może to nie death, ale konkretna muza bardzo, a w Polsce? może EPka Vadera - Art of War? to chyba też 2005 rok jeszcze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: Pią 17:12, 13 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Strapping Young Lad - Alein |
Nie przekonuje mnie to... Co do Cryptopsy to trudno mi znieść wokale i brzmienie perkusji, aczkolwiek solówki i warstwa muzyczna może pretendować do płyty roku (jednak jako całość - nieee ) A jeśli chodzi o Nile Jak mogłam zapomnieć!!!! Chciałabym też zwrócić uwagę na Amoral – “Decrowning” i Aborted - "The Archaic Abattoir". Jak dobrze zauważyłeś, w moim podsumowaniu wzięłam pod uwagę tylko LP. EP-ki to zupełnie inna historia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neurastenia
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
|
Wysłany: Pią 17:22, 13 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
To u góry to oczywiście ja
A jesli mowa o projektach quasi-deathowych to co powiesz na Akercocke - "Words That Go Unspoken, Deeds That Go Undone"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AndrzejEldritch
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dezintegracja
|
|
Wysłany: Sob 13:03, 14 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
nie słyszałem...
Strappingów to bardziej chyba z sentymentu kocham hehe, bo album "City" to klasyka ponad wszystko i jakoś od tej płyty łykam wszystko co wychodzi od Devina T. (oczywiście prosze z tym łykaniem nie traktować dosłownie ) Wokale Lord Worma? Nie jesteś pierwsza, która uważa że to najsłabsze ogniwo na albumie Cryptopsy, ale dobrze, że jest w kapeli, zobaczymy co zrobią potem! Mimo wszystko jest wysoko w moim podsumowaniu. Wogóle wygląda tak podsumowanie deathmetalu z mojej strony:
1) SYL - Alien (wiem, wiem...)
2) Hate Eternal - I, Monarch
3) Nile - Annihilation...
4) Cryptopsy - Onece Was Not
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|